krok do przodu :)
Dziś, po 2 tygodniach dostaliśmy pozwolenie na wycięcie tych pięknych sosenek. nie obyło sie bez drobnych zawirowań ale wreszcie się udało.:) I nawet nie martwi mnie fakt, iż za każde wycięte drzewo musimy posadzić dwa inne. Poza tym jestem po rozmowie z Panią architekt, która po obejrzeniu projektu opałka powiedziała"nie martw się pan, bez problemu go pomniejszymy i będzie można go u was postawić" Prawda, że miło słyszeć coś takiego? :P teraz jeszcze przed nami badanie geotechniczne gleby, by sprawdzić czy możemy wybudować piwnicę. W piątek powinna być już mapka do celów projektowych i jeśli dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu odwierty.